Dlaczego samotni tak mało korzystają z życia?
Osoby, które posiadają rodzinę bardzo często zazdroszczą swoim samotnym znajomym. Zazdroszczą im przede wszystkim niezależności. Są przekonani, że samotni mają dużo pieniędzy i mnóstwo czasu dla siebie. Jednocześnie nieustannie się dziwią, że osoby samotne tak mało korzystają z życia. Bardzo często jest tak, że samotnicy większość czasu spędzają w domu, nie jeżdżą na wakacje, nie chodzą na wesela, do znajomych, na basen. Co może dziwić jeszcze bardziej samotni często gorzej wyglądają. Kobiety bez partnerów raczej się nie stroją, malują się bardzo mało albo wcale, nie mają sztucznych rzęs ani zrobionych paznokci. Dlaczego tak się dzieje, przecież mają tak dużo czasu dla siebie. Osoby samotne bywają zaniedbane także pod innymi względami. Nie tylko omijają z daleka kosmetyczkę, ale także lekarza. Ileż to razy zdarza się, że samotny człowiek trafia do lekarza za późno z bardzo rozwiniętym nowotworem…Dlaczego tak to wszystko działa? Otóż osoby samotne zazwyczaj cierpią na mniej lub bardziej rozwiniętą depresję. Ktoś, kto nie ma nikogo bliskiego nie ma też chęci do życia. Nie widzi on sensu swojego życia, nie ma motywacji by starać się zarabiać więcej, nie chce mu się też o siebie dbać bo i tak prawie nigdzie nie wychodzi? A dlaczego nie wychodzi? Bo samemu smutno. Niby można pójść samemu na festyn, do kina czy nawet gdzieś pojechać, ale to nic przyjemnego, gdy nie ma się z kim podzielić wrażeniami czy nie ma się do kogo odezwać w przerwie wydarzenia. Weźmy taki wyjazd. Teoretycznie osoba samotna może zapisać się na wycieczkę objazdową w biurze podróży. Tylko, że praktyce może zdarzyć się tak, że będzie jedynym samotnikiem w całym autokarze. W autobusie więc w najlepszym przypadku siedzi z przewodnikiem, w hotelu zostanie dokwaterowana do obcej pary, która może wprost wyrażać swoją niechęć do tego. Może być jeszcze gorzej, samotna kobieta może zostać dokwaterowana do obcego mężczyzny. Na wycieczce, więc sami obcy ludzie w parach, przychodzi czas wolny czy wieczór w hotelu i taka osoba nie ma co ze sobą zrobić bo współtowarzysze akurat nie są zainteresowani integracją. W codziennym życiu jest podobnie, niby samotnik może pójść na grilla do znajomych ale tam gdzie są same rodziny będzie się czuł głupio bo a to go tematy tam poruszane nie interesują ta to ktoś coś zawsze nieprzyjemnego samotnikowi powie, bo takie jest nasze społeczeństwo. W efekcie samotni zamykają się w swoim domach i pogłębiają jeszcze bardziej w tym stanie, obserwując z rezygnacją, że życie przecieka im przez palce…